Nie udało im się bowiem pokonać Galiczanki Lwów w zaległej 14. serii PGNiG Superligi Kobiet.
Trzy punkty zostały w Markach po wygranej 33:30, a Galiczanka umocniła swoją pozycję przed ostatnim pojedynkiem z Ruchem. Tylko trzy punkty różnicy było przed meczem pomiędzy Galicznką zajmującą piątą lokatę, a Startem Elbląg plasującym się na siódmym miejscu. Celem Startu było zrównanie się punktami z Galiczanką, musieli więc wygrać. Mieli trudne zadanie do zrealizowania. Ukraińska ekipa po raz kolejny pokazała charakter. Poradziły sobie z presją koncertowo.
W całym meczu nie brakowało dwuminutowych kar i rzutów karnych. Elbląg schodził z parkietu pokonany, a lwowianki tańczyły taniec zwycięstwa. Do końca lutego EKS czekają jeszcze dwa pojedynki: z Lublinem i Lubinem, top of the top PGNiG Superligi Kobiet, z którymi nie są w stanie wywalczyć tak wiele jak mogły z lwowiankami. Galiczanka w sobotę rozegra ostatni mecz w rundzie zasadniczej. Do Marek przyjedzie ostatni w tabeli Ruch Chorzów.
Tetiana Poliak:
– Mieliśmy kilka ciężkich, trudnych meczów, ale dzięki włożonej pracy mamy jako wynik dzisiaj zwycięstwo. Sztab szkoleniowy postawił nam przed sezonem cel, znalezienie się w pierwszej szóstce i to konsekwentnie realizowałyśmy. Wiedziałyśmy od trenerów, że każdy mecz to będzie walka o każdą piłkę i każdą bramkę i tak też było. Teraz cieszymy się, że jesteśmy w Top 6.
Galiczanka: Victoriia Saltaniuk, Maria Poliak, Tetiana Mykoliuk – Olesia Diachenko 6, Karina Zdrila, Sofija Holinska, Anastasiia Tkach, Mariana Makarevych 7, Iryna Prokopiak 2, Ludmyla Martyniuk 5, Vładysława Slobodian 6, Keteryna Kozak, Anastasiya Melekestseva, Diana Dmytryshyn 7, Tetiana Poliak.
MVP: Diana Dmytryshyn